piątek, 14 listopada 2014

Perfumy w kremie

Ostatnio oglądając filmiki Katosu zaintrygował mnie pewien "nowy" kosmetyk,który wypuściła firma Inglot. Mianowicie perfumy w kremie. Spacerując po galerii coś skłoniło mnie,by podejść do ich stoiska i wywąchać nowe zapachy. Pech chciał,że jeden z nich tak mi się spodobał iż zapragnęłam go mieć. No i mam :D
Oprócz pięknego zapachu jest też piękne,białe pudełeczko,które prezentuje się zgrabnie i ma wiele zastosowań (po zużyciu zapachu mogę włożyć tam szminkę,cienie,eyelinery). Zobaczcie sami :






Do wyboru mamy 5 wariantów różnych zapachów : Green Fruit,Purple Musk,Mandarin Crush,Bright Amber i Golden Wood,które dostępne są na stronie producenta: http://www.inglot.pl/72-perfumy

Sam zapach kosztuje 21 PLN za 2,3 g produktu,kasetka + 14 PLN = 35 PLNów. Myślę,że cena do przeżycia.
Ja zdecydowałam się na jesienny zapach-Bright Amber. Jest bardzo kobiecy,dosyć słodki,ciężki,piżmowy,ale o tym,jak intensywnie będziemy pachnieć decydujemy same :) Trochę martwię się o zużycie produktu,bo wydaje mi się,że podczas takiej aplikacji może być mniej wydajny.Zobaczymy. Co do trwałości-zapach na skórze nie jest nachalny,smaruję nim szyję i nadgarstki i jest wyczuwalny przez pół dnia,czyli jak na taki produkt myślę całkiem spoko.Obawiam się,że niedługo pójdę po kolejny :P Raz na jakiś czas potrzebna jest zmiana.Od dwóch lat nieprzerwanie używam Incandessence  z Avonu oraz Life Reggae Jam od Pumy (tylko w małym flakoniku,bo ten w dużym jest za mocno rozcieńczony ;/) i co jakiś czas próbuję czegoś nowego.

+Zakochałam się w tych rękawiczkach  i moje poszukiwania klasycznego,czarnego portfela,w którym zmieszczą się moje wszystkie karty zostały zakończone :) All House :



;*



1 komentarz:

  1. Fajna sprawa z takimi perfumami, szczególnie w podróży. Również jestem ciekawa ich wydajności:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń