czwartek, 25 lutego 2016

Leje na włosy oleje

Cześć i czołem! :)
O olejach napisałam już niejedno, polecam przejrzeć historię bloga. Niemniej cały czas dostrzegam ich zbawienne działanie na włosy i próbuje nowe produkty, o których chciałabym Wam krótko napisać. Obecna kolekcja przedstawia się tak:



Zazwyczaj posiadałam jeszcze jakąś oliwkę z babydream. Nadal mam tą na rozstępy, którą przetestowałam już wzdłuż i wszerz, polecam całym sercem. Teraz przydaje się do brzuszka.





  • Najstarszym olejkiem w kolekcji jest ten z Alterry migdał i papaja. Bardzo go lubię, ale muszę zrobić sobie od niego przerwę, bo nie mogę już wytrzymać tego charakterystycznego zapachu, który na początku mi w ogóle nie przeszkadzał. W ciągu dwóch lat zużyłam jego dwie buteleczki i ostatnio, zapas, który na mnie czekał oddałam w ręce Asi. Olejek mieszany z innymi (skład).
  • Nacomi z pestek winogron to jeden z najnowszych nabytków. Testuję go na dolinę łez i przesuszenia skóry twarzy oraz oczywiście na włosy, ale skupiam się na końcówkach. Olejki Nacomi można dostać stacjonarnie w Hebe. Olejek czysty,bez dodatkowych składników





  • Estein olej migdałowy to ''najświeższa nowość'' i oprócz tego, że się świetnie wchłania w skórę twarzy i końcówki więcej nie jestem w stanie napisać. Czysty olej. 
  • Dabur Amla Gold do włosów jasnych to chyba mój ulubiony olejek pod względem działania i zapachu. Używam go co najmniej raz w tygodniu od początku listopada i jak widać zużycie jest średnie. Zapach (który pewnie przy dłuższym używaniu zacząłby mi przeszkadzać) póki co nie drażni. Dużym minusem jest parafina/olej mineralny w składzie, ale najwidoczniej nie szkodzi zbytnio moim włosom. 


  • Dar natury: olej z dzikiej róży, olej lniany. Posiadam od około miesiąca. Lepsze działanie zauważyłam po lnianym- włosy były bardziej wygładzone, mniej szorstkie i lejące. Więcej powiedzieć nie mogę oprócz tego,że ten z róży śmierdzi niesamowicie i zazwyczaj dodaję coś jeszcze do niego, żeby zabić ten smród...Olejki bez dodatków. 



  • Bielenda olejek awokado 3w1. Aaaaa...uwielbiam jego zapach i działanie :) Niesamowicie wygładza i powoduje, że włosy są "mięsiste" i lśnią. Bardzo fajna forma aplikacji,polecam z czystym sumieniem. Olejek mieszany. 
  • Joanna Naturia odżywka do włosów w sprayu. Przez długi czas nie mogłam znaleźć dla niej zastosowania (efekt puchu, kiedy się nią spsikałam i rybi zapach mi nie odpowiadały) aż w końcu wpadłam na pomysł, żeby używać jej pod oleje. W tej roli sprawdza się znakomicie. Zauważam dużo intensywniejsze efekty niż przy mieszaniu olejów z wodą. 

Wcześniejsze wpisy, gdzie pisałam coś o olejach : aktualizacja włosów grudzień , aktualizacja włosów luty , olejki , produkty do zabezpieczania końcówek

To by było na tyle :) Życzę miłego dnia, mój w porównaniu do ostatnich będzie bardzo intensywny



1 komentarz:

  1. Ooo całkiem spora kolekcja:) Ja na razie mam tylko kokosowy, resztkę rycynowego i z dzikiej róży. Ten ostatni lubię najbardziej. Myślę też o wypróbowaniu oleju lnianego. Niestety nie mam ostatnio na to czasu, ponieważ wracam późno z pracy. a niestety muszę myć włosy wieczorami. Staram się jednak pamiętać o wcieraniu kilku kropel w końcówki co jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń