Dziś prezentuję chyba najbardziej słynne pomadki od Golden Rose. Mowa o GR Longstay Liquid Matte Lipstick (ale długa nazwa) . Moje kolory to:
Miałam jeszcze jeden, ale bardzo mi nie pasował i postanowiłam go wydać. Powyżej kolejno : 05, 10, 09,01 . Starałam się zrobić im zdjęcia oddające jak najwierniej kolor, ale chyba nie wyszło .
Kolory na odwrót odlicz: 01,09,10,05
Co o nich sądzę?
Ilość chyba o czymś świadczy. Może i nie mam ich tylu, co velvet matte, ale to dlatego ,że moim zdaniem nie są na co dzień.
Ilość chyba o czymś świadczy. Może i nie mam ich tylu, co velvet matte, ale to dlatego ,że moim zdaniem nie są na co dzień.
Velvet Matte są mniej trwałe od tych płynnych jednak nie wysuszają ust tak bardzo jak liquid. To wysuszanie nie jest jakieś ogromne, bo np.w swojej kolekcji mam pomadkę płynną z lovely i poziom wysuszenia po jednym dniu w porównaniu do GR jest duży.
Za co uwielbiam te szminki?
Za co uwielbiam te szminki?
-za trwałość; to jest ich największy atut. Bourjois (te NibySuperTrwałe pomadki) nie mają do nich żadnego porównania. Dla przykładu, aby zmyć szminki muszę używać zwilżonych chusteczek z olejkami lub płynu dwufazowego.
-za ładne "zjadanie się" i to nie żaden wymysł,bo nawet Damian stwierdził, że nie wygląda nieestetycznie po posiłku
-za cenę vs jakość; produkt zachowuje się dużo lepiej od droższych kosmetyków do ust, 20 zł za takie cudo to naprawdę świetna inwestycja
-za kolory...bo są przepiękne. Za chwilę opisze każdy z tych, które posiadam
Kolor 01 to bardzo jasny, pudrowy róż zmieszany z nutką nudziaka. Używałam go głownie latem, ciekawie kontrastował ze skórą. Mam zamiar smarować się nim w zimę, chociaż mogę wyjść na tym trupio :D Minusem tej szminki jest to, że czasami, nie wiem od czego to zależy wchodzi w te mikro 'zmarszczki' w ustach, zbiera się. I w porównaniu do innych "zjada się" najgorzej.
Szminka nr 10 to ten najbardziej słynny i chyba kontrowersyjny kolor w tej kolekcji. Uwielbiam go do mocniejszego makijażu (do tego na zdjęciu wygląda raczej średnio). Zawsze zwraca na siebie uwagę :)
Nr 10 to jeden z kolorów, który nigdy nie zawodzi. Na randkę-idealny. Wiem, że zbyt szybko się nie zetrze. Bardzo twarzowy i mega kobiecy kolor. Nie żółci zębów.
Tararam ! Mamy 05. Ten kolor uwielbiam nosić do ultra dziennego makijażu twarzy i ciemnych ubrań. Jeśli mam do niego dobrany strój i usta wiem, że moja samoocena wzrośnie o +10 :)
Buziaki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz