Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ulubieńcy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ulubieńcy. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 lipca 2017

Ulubieńcy półrocza: kolorówka

Witam Was! Dzisiaj obiecana kolorówka.  Produkty, które ostatnio używam non stop i dzięki którym malowanie jest jeszcze przyjemniejsze :) 


Zacznę od kosmetyków, które mam najdłużej. 


1. Puder ryżowy PAESE: 



Używam go od około pół roku, ale mam od ponad 2 lat. Większość czasu przeleżał w kartoniku. Używałam kompaktowego Stay Matte z Rimmella, ale odkąd wtopiłam się w świat bakingu i chciałam poradzić sobie ze świeceniem oraz uniknąć przy tym efektu ciastka ten produkt okazał się idealny. Już mi się kończy :(

2.Rozświetlacz Mary Lou Manizer:


czyli najbardziej popularny z rozświetlaczy. O szampańskim wykończeniu. Absolutnie nie lubię jego efektu w zimę, jest dla mnie za ciemny i ma zbyt ciepłe tony (a w zimę lubię robić "zimne" makijaże). Teraz używam go od kwietnia prawie codziennie. Daje przepiękny efekt na policzkach. Dzisiaj zabieram się za jego "naprawę", bo jak widać uległ bliskiemu spotkaniu z ziemią. 

3.Bronzer Lovely milky chocolate:


Coś pięknego! Kupiłam go "z braku laku", bo zapomniałam mojego produktu na wyjazd i dzisiaj jestem w połowie zużycia jego zawartości (co mi się bardzo rzadko zdarza,bo mam kilka bronzerów). Ma piękny odcień, ładnie się blenduje, twarz wygląda dzięki niemu promienniej i zdrowiej :)

4.Róż Deni Carte nr 1:


jeszcze kilka miesięcy temu nie byłam fanką róży. Miałam jeden z bourjois (zresztą do dzisiaj) i lovely, ale zazwyczaj omijałam ten krok w makijażu. Wszystko się zmieniło odkąd zakupiłam deni carte. Uważam, że kolor jaki wybrałam idealnie do mnie pasuje, na policzkach utrzymuje się cały dzień. W dodatku jest taniutki. 

5.Cienie Glam Shadows:


Odsyłam do wpisu : http://aprilexpose.blogspot.com/2017/06/cienie-glambox.html tam wyczerpałam temat. 

6.Baza pod podkład Douglas:


Testuję ją do wpisu na temat baz pod podkład,ale na to musicie poczekać jeszcze co najmniej 2 miesiące. Póki co ta trafia do ulubieńców, ponieważ jako jedyna tak dobrze i na długo matuje moją strefę T. Każdy podkład nałożony na nią daje wrażenie idealnie gładkiej skóry. Wygląda jak z photo shopa. 

7.Matowa szminka do ust K-lips od Lovely + konturówka:


Nie sądziłam, że to napiszę, ale znalazłam coś lepszego od Golden Rose. K-lips nie są wysuszające, kolor trzyma się naprawdę długo, nie zastygają na "suchy" mat, a raczej stawiają wrażenie odrobinę satynowych. Posiadam dwa kolory- neutral beauty oraz pink poison. Reszta jest dla mnie nieodpowiednia, bardzo cierpię, że nie ma większej gamy kolorów. Konturówka jest miękka , ładnie się ostrzy i ma dobrze dobrany kolor do szminki. 

Polecam ! Miłego dnia. 

sobota, 15 lipca 2017

Ulubieńcy ostatniego półrocza; pielęgnacja

Witajcie! Postanowiłam podzielić się z Wami moimi ulubieńcami, które przez ostatnie plus/minus pół roku umilały moją poranną, wieczorną i całodobową pielęgnację. Niebawem ukaże się jeszcze jeden wpis podzielony kolorówce, a później kolejny- akcesoriom z kolorówki. Nie będę przedłużać, zapraszam!





1. Jako pierwszy ulubieniec plasuje się krem, którego używam do twarzy- Cetapil

Kupiłam go w aptece z polecenia kosmetyczki i nie żałuje. Za 100 ml zapłaciłam 40 zł. Krem bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze i stanowi świetną bazę pod podkład. Odkąd jej używam nie zauważyłam suchych skórek.





2. Woda różana 

Dostałam ją od w prezencie i używam jej jako toniku do przemywania twarzy rano i wieczorem. Zapach nie należy do moich ulubionych, ale za to uczucie, które zostawia na skórze- tak. Jest po nim miękka, nie ściągnięta i moje naczynka są ukojone. Identyczne efekty widziałam po wodzie różanej z evree z atomizerem.





3. Gąbeczka z celulozy Calypso

Bardzo tania i bardzo przydatna, kiedy myję nią twarz. Przy okazji świetnie peelinguje. Dostępna w 2-paku w Rossmannie. Kiedy się ją zmoczy jest zupełnie miękka i szybko wysycha.






4.Lanolina z Ziaji jako produkt silnie nawilżający usta

Naprawdę robi robotę. Kiedy nałożę ją na noc mam pewność, że rano usta będą wyglądały super. Bardzo wolno się wchłania, dlatego nie stosuję jej w ciągu dnia. Nie lubię uczucia lepienia. Cena to ok.10 zł za 30 ml produktu, który starcza na bardzo długo.





5. Grejpfrutowy peeling do ust The Secret Soap

Ma piękny, naturalny skład, super pachnie, smakuje i działa. Czego chcieć więcej? Kosztuje ok.25/30 zł . Starcza na bardzo długo. Używam go zawsze, gdy mam zamiar użyć matowej szminki.





6. Olejek do kąpieli ISANA

Chociaż bardzo lubię się nim myć, bo ma piękny zapach i bardzo mocno nawilża, to obecnie używam go do mycia nie ciała a czegoś innego. Mianowicie pędzli i gąbeczek do makijażu. Sprawdza się do tego świetnie. Pod prysznic był dla mnie po prostu zbyt mało wydajny.





Jednym słowem polecam, bo są to produkty, do których albo wracam, albo używam od dawna i się sprawdzają. Wyczekujcie kolorówki. Tam będzie nieco więcej produktów.