Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pigment do podkładu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pigment do podkładu. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 11 lipca 2017

Biały pigment do podkładów NYX

Witam.
Kilka miesięcy temu, kiedy w zimę praktycznie żaden podkład nie pasował do koloru mojej skóry natrafiłam  na filmik, w którym youtuberka (DressdbyMint) przy okazji wspomniała o rozjaśniającym pigmencie do podkładów. Od razu zaczęłam zgłębiać temat i postanowiłam zapolować na taki produkt z NYXa. Niestety, ale okazało się, że nie jest to tak proste jak wygląda. Biały pigment na stronie producenta był cały czas wykupiony. Nie interesowały mnie inne- rozświetlający, opalizujący, oliwkowy ect. (których jest 5). Chciałam koniecznie biały. Kliknęłam w okienko "powiadom mnie o dostępności" i po miesiącu doczekałam się e-maila z wiadomością o możliwości kupna kosmetyku.

Używam go od kilku miesięcy (styczeń/luty) i czas na moją opinię o produkcie.
Na stronie NYXa za 30 ml zapłacimy 39 zł (+przesyłka). Opinia producenta: 

"Stwórz idealny dla siebie odcień podkładu z jednym z naszych Pro Foundation Mixer! Te płynne pigmenty zostały stworzone po to, abyś mogła indywidualnie dobierać tonację, odcień i wykończenie wszystkich płynnych podkładów. Osiągnij perfekcyjne dopasowanie swojego podkładu! "




Uważam, że ten produkt jest ratunkiem dla wielu osób i podkładów. Oprócz tego, że korzysta na nim osoba, która go używa to również producenci. Kosmetyk, który jest dobry, ale za ciemny nie będzie trafiał do większości europejek, jednak z tym nie stanowi to problemu. Jedyne, na co trzeba zwrócić uwagę w takim przypadku to ton, w jaki wpada w podkład. Jeśli jesteśmy żółte, a wybierzemy za ciemny wpadający w różowe tony podkład to NYX nie spowoduje, ze nagle dopasuje nam się do skóry :)



Kolejny plus pigmentu to pewność, że nie zmienia właściwości fluidów, z którym go zmieszamy. Szczerze mówiąc bałam się tego, ale po sprawdzeniu i obserwacji kilku podkładów z i bez dodatku jestem pewna, że nic złego się nie dzieje. Nie wpływa na rolowanie się, świecenie, trwałość czy powstawanie plam. 



Dla mnie jest to produkt ratujący w pewnych momentach wygląd mojej twarzy. Póki co już z niego nie korzystam, bo opaliłam się na twarzy, jednak jestem pewna, że będzie idealny na jesień i zimę (oraz jak już się przekonałam-wiosną). Produkt ma ważność 12 miesięcy. Przez ostatnie ponad 4 miesiące zużyłam go prawie w połowie więc zdaje mi się, że starczy mi do końca roku. 



Przy posiadaniu tego produktu należy sobie wyrobić umiar w jego nakładaniu. To przychodzi oczywiście z czasem. Jednak proponuję "im mniej tym lepiej" i ewentualnie następnym razem nałożyć go więcej. Ja popełniłam kilkakrotnie błąd, gdy dałam go za dużo i moja twarz była naprawdę jaśniutka. Oczywiście zależy też, do jakiego podkładu go dodajecie, ponieważ w niektórych przypadkach potrzeba go więcej. Mi średnio starcza 1/2 ziarna od grochu. Nakładam go w ten sposób, że na plastikowej podkładce mieszam odpowiednią ilość podkładu i produktu przy pomocy końca spiralki do brwi :D 

Mam nadzieję, że moja recenzja okaże się pomocna. Według mnie jest to produkt, który warto mieć w kosmetyczce, pod warunkiem, że nie posiada się idealnie dobranego podkładu, bo w takim wypadku jest niepotrzebny. Jestem pewna, że jeśli ta tubka mi się wykończy sięgnę po kolejną, ale chcę sprawdzić tą z Makeup Revolution. Zobaczymy :)

Pozdrawiam.