Thrillery czytam rzadko. Naprawdę. W ciągu ostatnich trzech lat wpadło w moje ręce może 10 takich książek. Wprowadzają niepokój i milony myśli, które tłoczą się w głowie i znajdują ujście w chorych snach. Są to dla mnie trudne lektury.
Co sprawiło, że sięgnęłam po kolejny?
Mój tata :) Od razu zaznaczę, że to właśnie rodzicie wpoili mi miłość do książek. Nie robili tego na siłę. Po prostu bardzo często się w ten sposób relaksowali, a ja ich obserwowałam. Chociaż ostatnia książka, którą mi tata polecił "Noc ognia" nie spodobała mi się, to postanowiłam zaryzykować. Zachęciły mnie z pewnością słowa taty "opis psychopaty, coś dla Ciebie" :D No i dziś pora na moją opinię.
Po pierwsze zainteresowała mnie okładka. Ciekawa, mroczna plus te teksty "fani Dextera będą zachwyceni!". Dextera nie oglądałam, ale książka bardzo mi się podobała.
Rzadko kiedy zdarza się, aby lektura wciagnęła mnie od pierwszych trzech stron. Tym razem tak było. Od razu popłynęłam i w pół godziny wiedziałam, że muszę ją jak najszybciej skończyć.
Treść budowała napięcie. Chciało się więcej i więcej. Zastanawiałam się co będzie dalej.
W książce poznajemy mężczyznę, który jak każdy z nas docenia piękno świata, rozmawia z sąsiadami, egzystuje zdawałoby się "normalnie" .Jednak coś go podnieca... mordowanie. I sposób tego mordowania jest naprawdę brutalny i chory.
Najbardziej doceniłam to, że główna positać nie została opisana. Wygląd zewnętrzny mężczyzny został do obsadzenia dla czytelnika. Miała zadziałać nasza wyobraźnia. To naprawdę mocno budowało wyjątkowe poczucie, że tym człowiekiem może być każdy.
Szczerze przyznam, że samą końcówką się zawiodłam. Byłam dosyć zdegustowana i zrezygnowana. Jednak w thrilerach często na zakończenie wszystko się miesza. Ten typ chyba już tak ma.
Polecam gorąco. Ja daję ocenę 8,5/10 i nie zgadzam się z 6/10 na lubimyczytać, ale tam wypowiada się dużo wiecej osób :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz