Dokonam małej analizy porównawczej niniejszych produktów:
CENA :
W tej kategorii wygrywa bronzer Calvin Klein. Za 7 g produktu zapłacimy ok.25 zł (swój kupowałam w pepco).
W tej kategorii wygrywa bronzer Calvin Klein. Za 7 g produktu zapłacimy ok.25 zł (swój kupowałam w pepco).
TRWAŁOŚĆ:
Faworytem w tej kategorii jest bezsprzecznie Calvin Klein. Miałam go na studniówce i poprawiałam go może raz
Faworytem w tej kategorii jest bezsprzecznie Calvin Klein. Miałam go na studniówce i poprawiałam go może raz
Najsłabiej wypada bourjois (w ciągu dnia poprawiam go ok.3 razy).
KOLOR:
W tej kwestii nie mam za dużo do powiedzenia,ale mimo że mam ciepły odcień skóry podoba mi się dosyć chłodny Calvin <3
SPOSÓB APLIKACJI:
Postanowiłam dodać taką kategorię,bo mimo wszytko jest bardzo ważna. Wiadomo,wszystko zależy od umiejętności w nakładaniu,ale najmniejszą krzywdę można sobie zrobić bronzerem z bourjois (według mnie).
Najsłabiej wypada Astor (bardzo łatwo zrobić sobie nim wielkie plamy).
Na lato najlepszy będzie ten z Astora,już widzę jaką opaleniznę nim stworzę. Mmmm :D
Jak widać moim faworytem jest Calvin Klein,uwielbiam go :) Czaję się jeszcze na ten chłodny z Honolulu,ale najpierw muszę wykorzystać powyższe. Macie jakiś swoich faworytów godnych uwagi?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Haha :D Kochana nie wiem kiedy je wykończysz :D. Kosmetyki CK generalnie są bardzo dobre :] zazdroszczę produktów :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania:*. mam nadzieję, że znajdziesz u mnie coś dla siebie:*.
http://ciniax03.blogspot.com/