Dzień dobry! :)
Od około 4 lat raz na jakiś czas wybieram się na tak zwane poszukiwania/łowy. Te z Was, które zaglądają do lumpeksów pewnie wiedzą o co chodzi. W sklepach z tanią odzieżą możemy znaleźć czasem prawdziwe skarby, a jak markowe albo z metką czy fajnym składem materiałów to już w ogóle super! Jedyne za czym nigdy się tam nie rozglądam to: bielizna, okrycia na głowę i buty (chyba,że są z metką). Sporadycznie kupuję także t-shirty. Raczej upatruję koszul, sukienek i spódnic.
Zakupy robię jedynie w dwóch s-h w Świeciu, czasem zaglądam do innych, ale dosłownie raz na rok. Dwa, o których pisałam to pomarańczowy na rynku (CTO), a drugi to ten koło rynku, ale "u góry" niedaleko komputerowego.
Ostatnio na ul.Jana Pawła w Świeciu zajrzałam do lumpeksu, w którym nigdy wcześniej nie byłam. Z racji pogody, która obecnie panuje zdecydowałam się patrzeć tylko na sukienki. I tak w moje ręce wpadły trzy z nich:
Każda w powyższych kosztowała 3 zł/sztuka. Najbardziej jestem zadowolona z tej ciemnej w kwiaty, którą miałam już na egzaminie. Byłam zdziwiona, że nikt wcześniej jej nie wziął, jednak miała defekt- popsuty zamek. Z uwagi na fakt, że jest to sukienka trochę na mnie za duża <M a nie XS/s> babcia wypruła i zaszyła mi go. Nie mam problemów z jej ubieraniem.
Sukienkę we wzory nosiłam już parokrotnie i czuję się w niej świetnie tylko jest dosyć prześwitująca i ubieram pod nią cielistą bieliznę. Bardzo lubię styl boho, a ona mi taki przypomina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz