niedziela, 14 stycznia 2018

10 zasad do zdrowych i długich włosów

Dzisiaj wpis, który był dla mnie drogowskazem na początku mojej walki o piękne, długie i zdrowe włosy. Zebrałam w nim 10 rad, których nauczyłam się podczas tej drogi. Często zapominamy,że aby włosy były zdrowe nie wystarczy używać masek,odżywek czy stosować wcierek itd. Liczą się też ”małe gesty” , które pozwalają nam jeszcze lepiej o nie zadbać. Przedstawiam Wam moje włosowe nawyki,które serdecznie polecam wcielić w życie :



Obecnie na miejscu pierwszym plasuje się odpowiednia szczotka. Ja zalecam osobom z prostymi włosami- dzika. Od kilku lat używam Khaji i sprawdza się świetnie. Tanglee Teezer natomiast zauważyłam, że łamie końcówki i jest "ostry" dla włosów, niemniej jednak używam go kiedy jestem na uczelni. Kompaktowa wersja w baranka sprawdza się do tego idealnie.


2 i 3
Kolejnym krokiem jest odstawienie prostownicy i suszarki. Cóż, dla niektórych może to być na pierwszym miejscu. Przyznaję, że w moim przypadku pożegnanie się z prostownicą było kluczowe. Jednak po dziś dzień używam suszarki. Powiem więcej: z ciepłym nawiewem. Moje włosy są już na tyle zdrowe ,że traktowanie ich ciepłym powietrzem co 2/ 3 dzień nie stanowi dużego uszczerbku na kondycji. Prostownicę używam raz na pół roku. W tym akapicie chcę jeszcze napisać co pomogło mi najbardziej w zrezygnowaniu z prostowania włosów. Mowa o akceptacji siebie. Tak wyglądam i już. Pokochaj siebie taką, jaka jesteś, a nie jaką możesz być przy użyciu tego urządzenia. Zawsze też możesz zrobić kitka albo koka :)



4
Chyba nikogo nie zaskoczę- olejowanie. Zanim zaczęłam pisać ten post chciałam naolejować włosy przed myciem, ale byłam przekonana, że nie mam żadnego oleju do włosów. Zajrzałam do kuchni i właśnie zmyłam Kujawski- rzepakowy :D Edit: w tamtym momencie przerwałam pisanie i potwierdzam, że olej zadziałał. Może nie spektakularnie, ale zawsze. Bardzo polecam używanie ich na co dzień czy na każde mycie- warto. Włosy na dłuższą metę nie potrzebują nawet odżywki i wyglądają super. Dla osób, które nadal mają problem z tym jak to robić - wpis z trzema sposobami ukaże się jeszcze w styczniu. 



5 i 6
Odkąd zmieniłam akcesoria, którymi spinam włosy- widzę różnicę w ich giętkości i mniejszej tendencji do łamania się, Gumkom z metalowymi wstawkami czy spinkom "zamykającym się" za zatrzask mówię nie. Obecnie posiadam jedynie gumki bez wstawek, dwie klamry i kilka wsuwek do koczka :) Od razu dodam, że bardzo istotnym jest robienie "lekkich" fryzur. Nie tapiruję moich włosów, nie używam lakieru ani nie związuję ich tak mocno, że całe czoło jest napięte i mam wyraz twarzy określający zdziwienie ;D Łatwo osłabić w ten sposób cebulki włosów i nabawić się większych zakoli. 


7
Kiedyś co drugi wieczór myłam włosy na noc. Myślałam o zaletach: wyschną przez noc, rano będę mogła dłużej pospać. Więcej zalet nie było, bo :
-spałam na mokrym łóżku (nawet mając koczka nie było to wygodne
-rano niektóre włosy były nadal wiglotne
-po rozpuszczeniu wyglądały strasznie i traciłam czas, żeby je wyprostować
A co najważniejsze: niszczyły się znacznie szybciej! Dlaczego? Ponieważ włosy mokre są bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne typu pocieranie o poduszkę. Odradzam. Od razu przy tym punkcie-sprawdźcie jakie nosicie naszyjniki-u mnie całkowicie odpadają "żmijki", ponieważ wyrywają włosy na potęgę .


8
Wykonywanie peelingu skóry głowy (skalpu). Od razu zaznaczę- nie jestem obecnie systematyczna z tą czynnością, ale czuję kiedy powinnam to robić. W moim przypadku starcza raz na miesiąc, jednak na początku mojej walki o zdrowsze włosy i walki z łupieżem- robiłam to częściej. Skóra głowy nam się łuszczy, zanieczyszcza itd. Warto zaserwować jej ścieranie. Nie bójcie się- włosy Wam  nie wypadną chyba, że robicie to bardzo szorstko i agresywnie. 

9
Wcierki. Nie przypadkowo piszę o tym po peelingu. Jeśli nałożymy/wetrzemy wcierkę, kiedy nasza skóra będzie pozbawiona martwego naskórka czy brudu- płyn dużo łatwiej wniknie w jej głąb. Dodatkowo suplementujmy się od środka, 3 razy w roku dostarczmy sobie kurację np.belissą przez dwa miesiące.


10
Polewanie po myciu włosów zimną wodą. Co zamknie nasze cebulki i zmniejszy ryzyko uszkodzeń. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz