Cześć. Ostatnia aktualizacja miała miejsce 4 miesiące temu- we wrześniu. Co działo się od tamtego czasu? Królował chłodny blond, czasem wrzosowy, a czasem wręcz fioletowo- różowy. To był czas eksperymentów z maską (1:1:1- odżywka Pantene, maska Mysterium i płukanka fioletowa Cameleo) własnej roboty. Co do pielęgnacji to cały czas tak samo. Jakieś trzy tygodnie temu, przed sylwestrem podcięłam końcówki i zrobiłam grzywkę na bok, z której jestem zadowolona, ale niesamowicie mnie denerwuje. Cały czas się przyzwyczajam do tego, że coś lata mi przed okularami :D Ponad to zaniedbałam olejowanie. Było to tylko jakieś 20 % przed myciem co przełożyło się na ich "mięsistość" i spowodowało częsty puch. Innym powodem tego stanu może być także używanie ziołowych szamponów w zeszłych miesiącach.
Zdjęć włosów nie robiłam prawie w ogóle, dlatego jest ich mało , ale widać piękny popielato-wrzosowy kolor :)
Przed podcięciem grzywki i końcówek:
Po podcięciu:
Czego obecnie używam?
Szampony:
Szampony:
- Farmona Herbal Care-czarna rzepa
- Babuszka Agafii szampon do włosów cienkich i delikatnych
- L'oreal Elseve szampon wzmacniający arganina i proteiny (ładnie włosy po nim błyszczą)
Maski:
- Mysterium maska wzmacniająca: czarnuszka, żeń-szeń, kofeina
- I maska, o której wcześniej : 1:1:1- odżywka Pantene, maska Mysterium i płukanka fioletowa Cameleo
Odżywki:
- Pantene pro-v nature fushion oil
- L'oreal Elseve arganina i proteiny
Inne produkty:
- Elseve odżywka w sprayu do włosów suchych i zniszczonych
- CHI- jedwab na końcówki
- Jedwab z aloesem Green Pharmacy
- Produkty zabezpieczające włosy przed ciepłym nawiewem (obecnie ISANA fioletowa)
- Cameleo- fioletowa płukanka do włosów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz